„Dochtór iluzji prawnych”… recydywistą? środa, 2 wrzesień 2015, godz. 23:50
Kiedy pisałem wniosek do Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach o ukaranie burmistrza Mateusza Klinowskiego za przechodzenie w miejscu niedozwolonym, moją intencją było wykazanie równości obywateli wobec prawa. Zwłaszcza tych obywateli, którzy w tym samym miejscu byli przez Policję karani mandatami w wysokości 100,- złotych. Nadto chciałem w sposób jasny i czytelny wskazać mieszkańcom i też przede wszystkim tym ukaranym mandatami /bo ci jeszcze nie ukarani zrozumieją dopiero, kiedy zapłacą/, że zajmowane stanowisko oraz pełniona funkcja, nawet wysoka w hierarchii samorządowej, nie zwalnia z obowiązku stosowania się do zapisów prawa.
Dlatego kiedy w odpowiedzi na tę decyzję czytałem w nielicznych komentarzach wierutne brednie o skrzyżowaniu, którego w tym miejscu nie ma, a które uprawniałoby do przejścia, czy „zapomnieniu” przez niektórych, że przejście dla pieszych jest około 30 metrów dalej, a nie ponad 100, który to stan uprawniałby dopiero do przejścia w miejscu jednoznacznie przez przepisy niedozwolonym, nie wiedziałem – śmiać się, czy płakać?
Podobnie było, kiedy jeszcze nie wiedziałem, że burmistrz Klinowski łgał niczym bura suka, oświadczając publicznie, że aby wziąć w obronę ukaranych mieszkańców interweniował u… nowego Komendanta! Że łgał, potwierdził sam Komendant treścią odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania.
Jednak dzisiaj, burmistrz Klinowski przerósł sam siebie…
I nie tym, iż ponownie i to w tym samym miejscu złamał obowiązujące prawo!
Ale metodami, jakimi ośmieszył przede wszystkim… samego Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach!
Bo nie tylko pokazał wszem i wobec /niektórym pozwolę sobie przypomnieć, iż dwa dni temu ten ruch Klinowskiego przewidziałem!/, że został przez wadowicką Policję potraktowany niezwykle ulgowo, bowiem nie zapłacił mandatu w wysokości 100,- złotych, jak ci którzy do mnie ze swoimi mandatami się zgłosili… Ale zapłacił zaledwie 50,- złotych, dodam, że jako podobno… „doktor nauk prawnych”, a więc osoba, która albo powinna dawać innym przykład stosowania prawa w życiu codziennym, albo być za łamanie tego prawa karana z tej najwyższej, dozwolonej przez prawo „półki”!
A, że burmistrz Mateusz Klinowski, teraz już przez nikogo nie „donoszony”, sam dostarczył dowód swojej recydywy /foto powyżej/, wnoszę tylko do Komendanta Powiatowego Policji w Wadowicach – mł. insp. Piotra Dziekanowskiego, o realizowanie – w trybie już bardzo pilnym – prawa i nie tylko w parciu o gwarancje udzielone mi w odpowiedzi z dnia 27 sierpnia 2015 roku /WA.SK-062.3.2015/ na moje ósme pytanie, ale również w oparciu o obowiązujące prawo.
Wszak faktu udokumentowanego łamania prawa nie może usprawiedliwiać kolejny fakt, z którego jednoznacznie wynika, że burmistrz Klinowski, de facto „dochtór fantazji prawnych”, okazał się być nie tylko ubogim satyrem w krótkich majtach, ale wręcz małym karłem prawnym, z premedytacją noszącym… Komendanta Powiatowego Policji „na tarczy”!
Edward Wyroba
NAPISZ DO MNIE: KONTAKT