Dzisiaj o… poniedziałek, 17 grudzień 2018, godz. 22:03
… /chyba już byłym?/ Powiatowym Inspektorze Nadzoru Budowlanego słów kilka…
Najpierw o samym urzędzie…
Bo to… ORGAN /w dosłownym tego słowa znaczeniu/, który swoje decyzje ma opierać o zapisy ustaw, w tym m.in.: Prawo budowlane oraz Kodeks postępowania administracyjnego!
I ma wypełniać swoje obowiązki, a nie obowiązki te przekraczać, czy ich po łajdacku nie dopełniać, do tego ze szkodą dla lokalnych społeczności.
Wszak – co już pisałem – na przekroczenie swoich obowiązków przez funkcjonariusza publicznego bądź ich świadome niedopełnienie… jest §!
A teraz po kolei…
I wszystko dotyczy jednej inwestycji, wręcz mojego „oczka w głowie”!
Na początek fragment, ten najważniejszy, decyzji Starosty Powiatowego!
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
A teraz dwa i też najważniejsze fragmenty projektu budowlanego…
. . .
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
Fakt, że zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego mogło tam powstać tylko to, co w dokumentach przywołanych wyżej, bowiem plan ten zakładał i pomimo zmian robionych pod „inwestora” nadal zakłada, że uciążliwości prowadzonej działalności gospodarczej nie mogą wykraczać poza granice działki, do której „inwestor” posiada tytuł prawny…
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
… mnie pozwala na pominięcie w tym materiale tego planu, ale nie pozwalał nigdy Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego!
I „prokuratorowi”… „tyż”!
Pominę również, że organy nadzoru budowlanego były informowane, iż inwestycja od początku jej powstawania w 2016 roku, była samowolą budowlaną, bowiem dostatecznie potwierdza ten stan pismo ze Starostwa Powiatowego z… 2016 roku, do którego pokrzywdzeni wystąpili, kiedy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miał ich wnioski, skargi i uwagi w miejscu, na którym ja właśnie siedzę pisząc ten materiał!
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
A teraz pierwszy protokół kontroli, nr 413/2017, z dnia 09 listopada 2017 roku…
Już kiedyś przeze mnie publikowany…
Ale, że dzisiaj nie chodzi mi o fotografie załączone do tego protokołu, którymi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wadowicach dostatecznie potwierdził samowolę budowlaną, a tylko o… treść /podkreśloną czerwoną linią/, pozwolę sobie pokazać też tylko dwa jego fragmenty…
. . .
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
Przeczytali?
To czas na następny protokół, nr 450/2017, z dnia 04 grudnia 2017 roku, z kontroli obowiązkowej zakończonej budowy obiektu budowlanego…
Ten pozwolę sobie opublikować cały, bowiem potrzebny był Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego w Wadowicach, do wydania w tym samym dniu /04 grudnia 2017 roku/ decyzji zezwalającej „inwestorowi” na użytkowanie inwestycji „zgodnie” z… dokumentami otwierającymi ten materiał!
. . .
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
No i w zasadzie zmierzamy do finału – wszak to fotografia, którą osobiście wykonałem w dniu… 15 grudnia 2018 roku, a więc z minioną sobotę…
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
A na niej ten „… (blaszak)”, który 09 listopada 2017 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wadowicach, w pkt. 1.6. nakazał rozebrać, a w protokole z dnia 04 grudnia stwierdził, że „… wypełniony został obowiązek dokonania rozbiórki obiektów (…) tymczasowych”!
Wiaty śmietnikowej nie sfotografowałem, bo jej po prostu do dnia dzisiejszego nie ma, chociaż podobno w protokole odbioru robót budowlanych obiektu budowlanego… była?!
Stąd na dzień dzisiejszy nic ponad… pytanie: czym w rozumieniu prawa, jeżeli nie fałszowaniem dokumentów o znaczeniu prawnym, jest to, co pokazałem wyżej?
Czym?
I kim jest podpisany pod tymi dokumentami Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wadowicach, jeżeli nie niehonorowym, nieuczciwym i niewiarygodnym kombinatorem?
A więc w świetle słownikowej oceny takiego urzędnika – osobą… skorumpowaną!
Na koniec dodam, że takich „kwiatków” do „kożucha” pana Inspektora pod powyższymi dokumentami podpisanego, mam więcej /bo to m.in. też w pełni udokumentowane fałszywe lokalizowanie przez PINB bazy transportowej dla TIR-ów przy drodze gminnej, jaką jest ul. Górska, kiedy tak naprawdę baza ta zlokalizowana jest przy drodze prywatnej, bo taką jest ul. Spacerowa, z ograniczeniem tonażu samochodów do 5. ton, a w/g KRS przy ul. Kalinowej – ?/…
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
Ale na dzień dzisiejszy… tyle musi Wam starczyć!
Szczególnie, że to również „kwiatki” do „kożucha” tego… legalizującego tę pozaprawną działalność „pana” Inspektora, „adwokata” z ul. Żwirki i Wigury 9…
Wszak w ocenie „pana” Inspektora oraz w ocenie onego „adwokata” ze Żwirki i Wigury 9, to co na fotografiach poniżej /dodam, że to tylko maleńki fragmencik, bo nie tylko fotografii, ale materiałów video obrazujących akceptowanie przez PINB – przez dwa i pół roku – oraz „prokuraturę” samowoli budowlanej, jest – przepraszam, ale inaczej już nie można – w… pizdu i jeszcze więcej/…
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
… czyli baza transportowa dla samochodów ciężarowych o masie całkowitej powyżej 30. ton każdy, to to samo, co w decyzji Starosty Powiatowego, projekcie budowlanym i mpzp /vide: powyżej/!
A teraz sobie to gdzieś poślę /jednak już nie napiszę, jak pisałem wcześniej – gdzie?/ i… zaczekam!
Zwłaszcza, że po ostatniej konwencji PiS trudno nie dostrzec, że przed zbliżającymi się wyborami do PE oraz Sejmu RP, przede wszystkim Ministrowi Sprawiedliwości & Prokuratorowi Generalnemu bardzo potrzebne są… sukcesy!
Więc ja przynajmniej jeden taki sukces postaram się PiS-owi podać na… „złotej” tacy!
Bo co myślę o funkcjonariuszach publicznych /wszystkich!/, którzy nadużywają zajmowanego stanowiska oraz pełnionej funkcji, którzy przekraczają swoje uprawnienia oraz nie dopełniają obowiązków, chyba najlepiej wyraża utwór, który poniżej „bo/c/haterom” tego materiału… dedykuję 😛
. . .
………………………………………………………………………………………………………………………………
I już wiecie, dlaczego materiał nie tylko na satyrycznym blogu, ale też w rubryce typowo satyrycznej?
Nie, nie wiecie?
A to takie proste – bo ludzie, którzy powinni stać na straży prawa, którzy w wypełnianiu swoich prawnych obowiązków powinni być niczym ta przysłowiowa „żona Cezara”, okazują się być… satyrami władzy!
I przede wszystkim satyrami władzy pana Prezesa, pań i panów Posłów oraz Ministrów… Prawa i Sprawiedliwości!
NAPISZ DO MNIE: KONTAKT