„Krul” wadowickich ulic… czwartek, 22 luty 2018, godz. 13:09
Z uwagą przeczytałem materiał na portalu wadowice24.pl, zatytułowany „Kobiety mają problem z cofaniem, a mężczyźni z cierpliwością. Taka nuda na drogach w ferie”.
Tylko, że to nie jest to, co może spotkać Was najgorszego na wadowickich ulicach…
Bo może się Wam przydarzyć, że traficie na „kierowcę”, któremu wydaje się, że to on, a nie Gmina Wadowice jest właścicielem ulicy, po której on się akurat porusza…
I wtedy na początek możecie usłyszeć kilka niemiłych, a zarazem nieparlamentarnych słów, ot np. „wynoś się z mojej drogi”, „wypierdalaj mi stąd”, „spierdalaj”, a potem jeszcze „wiązankę” o podobnej do tej treści: „przypierdolę ci tak, że ci łeb z karku spadnie, a potem kopnę go do fosy”…
I nic to, że kultura to naprawdę… „wysoka”, a w mojej ocenie wręcz współgrająca z osobowością kierowcy…
Ale tak naprawdę najgorszym jest to, że nie wiadomo, do czego facet w swojej desperacji może być jeszcze zdolny?
Wszak tego typu pogróżki mogą wskazywać, że przy następnym Waszym spotkaniu w ruch mogą iść albo jego pięści, a nie wykluczone, że również niebezpieczne narzędzia…
Może więc być zagrożone zarówno Wasze zdrowie, a może i życie.
Dlatego… dla tego przypadku należy odnotować jeszcze jedno – ale.
Bowiem ani jeden raz ów „właściciel” podczas wiązanki wyzwisk i gróźb nie pochwalił się… notarialnym aktem własności gruntu, po którym przebiega ulica.
Więc?
Na koniec zapytam: jak długo jeszcze mamy qrwa tolerować takie zachowania i trzeba powiedzieć to wprost – idiotów /bo nie kierowców/, którym wydaje się, że są nie tylko jedynymi właścicielami gminnych ulic, ale wręcz, że są ich… „krulami” /takimi przez „u” bez „kreski”/?!
NAPISZ DO MNIE: KONTAKT