Obnażony z łajdackiego kłamstwa uznał, że najlepszym odwetem będzie… zemsta! czwartek, 26 czerwiec 2014, godz. 14:35
Była sobie sesja Rady Powiatu Wadowickiego…
„Absolutoryjna”…
Ale nie tylko udzielenie absolutorium dla Zarządu Powiatu było w jej programie…
W odpowiednim momencie radny Zbigniew Jurczak wystąpił z oficjalnym wnioskiem do Starosty Powiatu Wadowickiego o odwołanie radnego… Bartosza Kalińskiego, uzasadniając swój wniosek szkodliwą dla powiatu i jego mieszkańców tzw. „uchwałą gender”, w wykonaniu tegoż radnego… Oczywiście z góry było wiadomym, że wniosek nie uzyska uznania, a już na pewno w ewentualnym głosowaniu większości prawicowych radnych, gremialnie głosujących wcześniej za tamtą kompromitującą uchwałą…
Jednak zarówno sam wniosek jak i radny Jurczak „siadł na żołądku” radnemu Kalińskiego…
I skutek u członka PiS był przewidywalny…
Radny Kaliński, w odwecie postanowił jeszcze na tej samem sesji obwołać publicznie radnego Zbigniewa Jurczaka złodziejem!
Oskarżył Go w obecności radnych i osób trzecich, że kiedy ten wraz z Komisją Rewizyjną był w schronisku młodzieżowym w Lanckoronie, „ukradł”… dwa obrazy!
Ale lepszy był finał…
Radny Bartosz Kaliński – członek Zarządu Powiatu, wyszedł na kłamcę, szkalującego dobre imię radnego Zbigniewa Jurczaka!
Okazało się bowiem, że radny Zbigniew Jurczak, animator kultury i człowiek o wrażliwej duszy artystycznej, zabrał dwa obrazy z opuszczonego schroniska w Lanckoronie aby uratować je przed niechybnym zniszczeniem bądź kradzieżą i… natychmiast przekazał do zasobów Starostwa Powiatowego w Wadowicach!
I takim to sposobem wylazło na wierzch całe łajdactwo radnego Bartosza Kalińskiego! Łajdactwo graniczące z pospolitym kurewstwem politycznym… Kilkanaście dni później potwierdzone kolejną zemstą Bartosza Kalińskiego w formie pseudo „afery”, odtrąbionej na portalu „plaskatego redaktora”!
W swoim prawicowym zacietrzewieniu kłamca-radny Bartosz Kaliński „nie zauważył”, że dofinansowanie stowarzyszenia kultury, prowadzącego działalność non profit, wyłącznie dla dobra społecznego i regionu, nie posiada żadnych wad prawnych…
W przeciwieństwie do dofinansowania przez Filipiakową (z jego frakcji politycznej), stowarzyszeń zarządzanych przez radnych gminnych, zarejestrowanych w KRS i prowadzących działalność na majątku gminy!
No ale nie mógł tego zauważyć, bowiem radny Kaliński nigdy nie miał na celu ujawnienia jakichkolwiek nieprawidłowości czy nadużyć, a tylko kontynuowanie pomówień i kłamstw pod adresem radnego Jurczaka, czym udowodnił tylko, że jest pospolitym łajdakiem i kłamcą!
Ot, i to jest cała prawda o „sensacjach” Kalińsko-”plaskatych” w sprawie dofinansowania oraz umów zawartych tyle, że nie pomiędzy Jackiem Jończykiem i Zbigniewem Jurczakiem, ale pomiędzy Starostwem Powiatowym a stowarzyszeniem kultury o statusie użyteczności publicznej, działającym na rzecz nie tylko szeroko pojętej kultury, dobra społecznego i regionu również.
Zastanawiające jest tylko, dlaczego inne media o tym incydencie nie wspomniały w swoich relacjach, dając wiarę zapewnieniom radnego Kalińskiego, jacy to wszyscy członkowie nowopowstałego klubu PiS przy Radzie Powiatu „… są uczciwymi obywatelami”?
A przecież już ten incydent doskonale pokazywał tę… „uczciwość” i to samego przewodniczącego Klubu PiS!
NAPISZ DO MNIE: KONTAKT